czwartek, 22 maja 2008

Chaos

Na początku był oczywiście chaos ;) ale - co gorsze - i potem nie udało się go całkowicie pozbyć... Gdyby nie przypadek, życie wyglądałoby zupełniej inaczej (o ile w ogóle jakkolwiek by wyglądało). No i pewnie byłoby też strasznie nudne. No ale wracajmy do tematu :)

Na reklamę nowego osiedla przy Ślicznej trafiliśmy właśnie przypadkiem, bodajże w jakiejś codziennej lokalnej gazecie. Razem z żoną wiedzieliśmy wtedy, że z wynajmowanego aktualnie 1-pokojowego mieszkania będziemy się musieli wkrótce wyprowadzić, ponieważ właściciel sam chciał do niego wrócić. I chociaż dobry moment na zakup mieszkania (i to w zasadzie bez znaczenia czy na kredyt czy nie) w zasadzie już minął (ale zawsze może być gorzej) - doszliśmy do wniosku, że - powoli, bez pośpiechu - przyjrzymy się Ślicznej. Swoją drogą, ciekawe, czy deweloper robił badania marketingowe, jaki wpływ na sprzedaż ma nazwa ulicy i osiedla :) A może lobbying za taką a nie inną nazwą przecznicy Meissnera zaczął się już dawno temu? O ile dobrze pamiętam, początki Instalu sięgają jakoś lat 50-tych, czyli pewnie sporo więcej, niż ma ta ulica ;)

Uodporniwszy się jednak na tą podstępną "walkę klasową" (sprzedawca-klient), w grudniu 2007 r. poszliśmy obejrzeć osiedle i klika mieszkań po raz pierwszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz, możesz też skontaktować się z nami pisząc maila na adres: osiedlesliczna@gmail.com.